Co zabija dziennikarstwo i czym jest "Gwiazda Północy"?
Jak powinny wyglądać dobre lokalne wiadomości?
Na to pytanie odpowiedziała prof. dr Wiebke Möhring, profesor dziennikarstwa z Technische Universität Dortmund. Zapytana przez przedstawicieli Media Voices o przyszłość mediów lokalnych podzieliła się kilkoma przemyśleniami.
Podkreśliła, że wiele kryteriów, jakimi dobre lokalne dziennikarstwo było określane w ostatnich dekadach, nadal pozostaje aktualnych. Nadszedł jednak czas zmian w podejściu m.in. do odbiorców:
Wydawcy muszą znaleźć sposób na dotarcie do użytkowników. W ostatnich latach lub dziesięcioleciach mogli ufać, że użytkownicy do nich przyjdą. Teraz muszą znaleźć sposoby na wyjście do użytkowników.
Jej kolejnym spostrzeżeniem była ewolucja celu dziennikarstwa w kontekście tego, jakie treści są publikowane, a konkretnie, co zawierają:
Wydawcy muszą włożyć więcej wysiłku w informowanie ludzi w taki sposób, aby nie byli sfrustrowani wszystkimi złymi rzeczami dziejącymi się na świecie. Pokaż rozwiązania, pokaż kontekst wydarzeń i nie koncentruj się tylko na jednym temacie. Umieść ostatnie wiadomości w szerszym kontekście, aby ludzie mogli nie tylko być poinformowani, ale także aby mogli zrozumieć, co się dzieje.
- What does ‘good’ local news look like? [Media Voices]
O poszukiwaniu sposobów na ponowne odnalezienie odbiorców w poszatkowanym świecie cyfrowych mediów pisałem też szerzej kilka dni temu - w poprzednim wydaniu tego biuletynu. Link poniżej.
“Gwiazda Północy” Business Insidera
Skoro już o podejściu do odbiorców mowa, to w ostatnich dniach światło dzienne ujrzał komunikat wysłany do pracowników Business Insidera, którego adresatem miała być CEO tej instytucji Barbara Peng.
“Historycznie naszym wskaźnikiem przewodnim były wizyty” - przypomniała zaznaczając jednocześnie, że “wizyty” nadal pozostają ważnym wskazaniem, ale teraz BI ma nową “Gwiazdę Północy” i są nią odwiedziny przez użytkownika strony przynajmniej dwa razy w tygodniu.
2+ dni w witrynie na tydzień to krytyczny punkt przechyłu. Kiedy ludzie przychodzą do nas 2 dni w tygodniu, są o prawie 200% bardziej skłonni do powrotu w następnym tygodniu. Jeśli możemy pozytywnie wpłynąć na tę liczbę, oznacza to, że lepiej służymy naszym odbiorcom i stajemy się rutyną dla większej liczby osób.
To przykład próby budowania nie tylko większego przywiązania odbiorców do marki, ale także zmianę podejścia od kurczowego trzymania się liczby odwiedzin na rzecz lepszego służenia użytkownikom.
Koncepcja ogłoszona przez Barbarę Peng pokrywa się poniekąd ze spostrzeżeniami prof. Möhring z Uniwersytetu w Dortmundzie, o których pisałem wyżej.
- Business Insider CEO wants readers coming to site twice a week [Talking Biz News]
Czego warto nauczyć się od rumuńskiego startupu informacyjnego?
W tym tygodniu w moim newsletterze wszystko pięknie łączy się w biznesową całość. Powyższe zdanie doskonale to obrazuje: dziennikarstwo i startup. Jeszcze kilkanaście lat temu to ostatnie określenie było kojarzone szerzej wyłącznie z branżą IT i Doliną Krzemową. Czasy się jednak zmieniły.
Zatem czego możemy dowiedzieć się od założyciela Iașul Nostru Alexa Enășescu? James Breiner, autor biuletynu My News Biz, wypytał go m.in. o początki działalności, finansowanie, źródła przychodów, zasięg, rentowność i bolączki rumuńskich mediów. Rozmowa została też opublikowana za jego zgodą na stronie International Journalists’ Network.
Autor trafnie opisał zjawisko na rynku rumuńskich mediów, które praktycznie w skali 1:1 przedstawia też naszą rodzimą branżę:
Myślenie stojące za uruchomieniem lokalnego biuletynu było takie, że starsze lokalne media w naszym mieście tak naprawdę nie służyły już swoim odbiorcom. Nie tylko redakcyjnie, ale jako produkt, doświadczenie czytania lokalnych wiadomości w Internecie było i nadal jest strasznym bałaganem wypadków samochodowych, plotek politycznych i natrętnych reklam.
Uważam, że pozostawiło to lukę dla innego rodzaju lokalnego dziennikarstwa – bardziej konstruktywnego i podnoszącego na duchu, ale także z uwagi na ograniczony czas i uwagę publiczności.
Wywiad nie przedstawia historii sukcesu wizjonera młodego pokolenia, który “poszedł na swoje” i teraz odcina kupony zarabiając na dziennikarstwie nowego typu. To raczej opis drogi, jaką pokonał Alex, a która zdecydowanie nie była i nie jest usłana różami.
Poznajemy też rumuńskie zderzenie dziennikarstwa i polityki nieco od kuchni. Zdecydowanie nie jest to wzór do naśladowania w innych krajach. Doświadczenia Alexa i jego historia pozwalają nam jednak spojrzeć na polski rynek branży mediów właśnie przez pryzmat tamtejszego. To pouczające.
Amerykanie przeszarżowali? Skala niszczy marki i dziennikarstwo
Znakomitymi spostrzeżeniami podzielił się także w ostatnich dniach Thomas Baekdal - uznany analityk mediów z Danii o międzynarodowej rozpoznawalności.
Skupił się na analizie amerykańskiego rynku na kanwie ostatnich doniesień o upadku BuzzFeeda i Vice’a.
Właściwie trudno wybrać jeden czy dwa kluczowe fragmenty warte zacytowania. Tę analizę po prostu trzeba przeczytać w całości.
Ona tak oddaje ducha tego, z czym przyszło nam się mierzyć w dziennikarskim świecie (również przez nas samych i nasze podejście do zawodu oraz chęci utrzymania się na powierzchni za wszelką cenę), że powinna być lekturą obowiązkową i wielkim wyrzutem sumienia nie tylko w USA, ale również po części w Polsce.
Główne przesłanie, jakie zostanie ze mną po przeczytaniu tej analizy, to teza, że efekt skali (w mediach) w podejściu stricte biznesowym prowadzi do upadku nie tylko konkretnych tytułów, ale również dziennikarstwa jako zawodu, standardów i misji, ktorą powinno ono pełnić.
W tej chwili obserwujemy ogromne zniszczenie wartości dziennikarskiej na naszych oczach... wszystko w poszukiwaniu skali, która nie ma żadnych przyszłych perspektyw. Zabijamy zawód dziennikarski, aby gonić za celami biznesowymi, które doprowadzą do naszej śmierci.
Jako analityk mediów jestem wściekły na to. Każdy redaktor lub dyrektor z branży mediów, który to robi, powinien się wstydzić. To, co tutaj robią, jest sprzeczne ze wszystkim, co kiedykolwiek oznaczało dziennikarstwo.
Być może ten cytat i cała ta część poświęcona analizie Thomasa Baekdala wydaje Ci się niezrozumiała. Przestanie po przeczytaniu całości (link poniżej). Zrób to. Naprawdę warto.
- A messy week of journalism... [Baekdal]