Jak odbiorcy mówią mediom, czego od nich nie chcą?
Na Facebooku istnieje strona „Streszczam clickbaitowe artykuły, żebyś nie musiał klikać”. Prześmiewczy twór - ktoś powie. Po części tak. Ale w tym - dla wielu odbiorców - zabawnym, a dla wielu przedstawicieli mediów - przykrym i żenującym (tak powinni go odbierać) projekcie jest coś ważnego, co wypływa prosto od czytelników treści informacyjnych prezentowanych przez media.
Na przykład przypadek sprzed kilku dni. Post Radia Zet: „Nie żyje 16 osób. RCB wydało komunikat”. Brzmi poważnie. Bardzo poważnie. Nie wiadomo, czy to kataklizm, czy zaostrzenie sytuacji na wschodniej flance NATO, która jest też wschodnią granicą Polski. Różnie można interpretować ten bardziej straszący niż wnoszący cokolwiek innego komunikat.
No i komentarz jednej z internautek pod spodem: „Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało komunikat w sprawie tragicznego finału długiego weekendu w Polsce. - »Podczas ostatniego weekendu utonęło aż 16 osób« - zaalarmowano. Nie ma za co”.
Post zebrał (stan na 22 sierpnia) 368 reakcji. Komentarz - 6 585.
I już samo to mówi wiele. Komunikat opublikowany przez serwis informacyjny, który ma na celu nakłonienie do kliknięcia. Czysty clickbait. Co do tego nie ma wątpliwości. Clickbait rozumiany jako „przynęta” mająca zwrócenie uwagi i nakłonienie do kliknięcia.
Moment, w którym trafiłem na ten post, zbiegł się w czasie z dniem, w którym natrafiłem na artykuł zatytułowany „What if news avoiders are right, and you don’t need journalism?” opublikowany na stronach Northwestern University.
W tym właśnie artykule, już na wstępnie, zostały przytoczone dane z Digital News Report 2025 (biblii badań nad mediami i dziennikarstwem na świecie):
- 40% badanych często lub czasami unika wiadomości,
- postępuje tak 42% badanych w USA i nawet 60% w niektórych innych krajach.
Dlaczego ludzie unikają wiadomości? Ponieważ nie przedstawiają one dla nich wartości. Nie są ważne, a czasami bywają wręcz desperackim krzykiem łączącym clickbait z manipulacją mającą na celu podkręcenie emocji dla wywołania efektu kliknięcia w link.
Te badania zawarte w artykule, były wstępem do opisania ciekawych warsztatów dla dziennikarzy mających na celu zmianę perspektywy myślenia o mediach i dziennikarstwie. Najbardziej utkwiły mi w głowie następujące słowa:
Our focus is on ‘journalism’, not on ‘news.’ These words are, crucially, not the same thing: all news is journalism, but not all journalism is news. ‘News’ is a big part of the problem at hand – ‘journalism’ will be a big part of the solution.
Aż proszą się o to, by zatrzymać się na chwilę i zastanowić, gdzie jesteśmy jako media, a gdzie powinniśmy być. I jak nasze wyobrażenie o mediach mija się z wyobrażeniami, które ma duża część odbiorców oraz tych, którzy mediów unikają.
I jeszcze jeden cytat na koniec:
To center the audience means going beyond producing more content and distributing stories on more platforms. Instead, we must embrace the reality of people’s lives: what they need, what can make them better, and how journalism fits as a positive force in those lives.
O tym, jak wiele pracy czeka dziennikarzy najpierw w kwestii zbudowania w sobie świadomości tego, jak funkcjonują tworzone przez nich media, a jak powinny, by później móc odmienić proces postępującej destrukcji w branży, świadczą też słowa, które niegdyś przeczytałem w jednej z analiz Digital News Report (niestety, nie zanotowałem ich dosłownie, nie pamiętam też nazwiska autora).
Pamiętam natomiast, że zwrócił uwagę na jedną bardzo istotną rzecz: wiemy bardzo dużo na temat tego, czego oczekują od nas - od mediów - odbiorcy. Wiemy to m.in. dzięki badaniom zawartym w Digital News Report. A każde kolejne wydanie tego raportu pokazuje, że - jako branża - ciagle niewiele z tym robimy, aby poprawić dziennikarstwo w wymiarze instytucjonalnym. Pojawiają się nowe projekty, które dają nadzieję. Wiele jednak jest jeszcze do zmiany. Przypominają nam o tym już nie tylko badania, ale także żywe reakcje odbiorców.
Im więcej takich reakcji, tym bardziej powinniśmy zacząć się zmagać z myślą, że być może działania nastawione na zmianę są zbyt powolne.
Pamiętasz, ile osób polubiło komentarz wyjaśniający post Radia Zet?