5 min read

Nadchodzi dźwięk, czyli Clubhouse i spółka

Bastian Lab Newsletter #5

Coś tu dźwięczy

Z czym Ci się kojarzą media społecznościowe? Z literami, prawda? No, może jeszcze ze zdjęciami kotów, gifami, memami, reakcjami, a ostatnio coraz częściej z wideo, które jednak jest mocno powiązane z treściami pisanymi, bo pod każdym livem toczą się dyskusje w komentarzach.

A teraz zamknij oczy i skasuj to wszystko jednym cięciem. Co pozostanie? Dźwięk. A dźwięk to Clubhouse. Czym jest Clubhouse? Nową platformą mediów społecznościowych, która oparta jest wyłącznie na dźwięku (w kwietniu będzie obchodziła 1. urodziny). Tam nawet nie ma prywatnych wiadomości. Nie wyślesz niczego do znajomych. Nie podzielisz się linkiem. Jedynym miejscem, w którym możesz coś napisać to bio, w którym przedstawiasz informacje o sobie.

Szaleństwo, prawda? A jednak działa. Serwis na razie jest dostępny na platformach z iOS-em, a więc na iPhone'ach i iPadach, ale w ciągu kilku miesięcy prawdopodobnie zagości także na urządzeniach z Androidem.

Za Oceanem aplikacja robi coraz większą furorę. Chociaż może w tym przypadku powinienem napisać: "coraz więcej szumu". Nie ważne. Jeśli masz telefon z "jabłkiem", odpal tę apkę i zacznij ją poznawać. Póki nie jest za późno. W błyskawicznie zmieniającym się świecie mediów społecznościowych tradycyjne media mają coraz mniej czasu na zmiany i dostosowywanie się do nowej rzeczywistości. Dlatego liczy się każdy dzień budowania przewagi. Dopiero głośno było o TikToku i tym, jak media tam mogą funkcjonować, a już mówimy o nowej aplikacji, której nazwy większość Polaków jeszcze nie zna.

Clubhouse to miejsce, w którym tworzy się pokoje. Odnosząc się do nomenklatury pandemicznej, można powiedzieć, że to takie konferencje, jak na Zoomie czy Teamsach, ale bez obrazu. Kto chce, wchodzi, może zabrać głos, uczestniczyć w dyskusji prowadzonej przez moderatorów albo tylko się przysłuchiwać. Banalne? Głupie? Bezsensowne? Spróbuj i nie oceniaj przedwcześnie.

Oczywiście Clubhouse nie jest dla wszystkich, ale jeśli nie spróbujesz, nie dowiesz się. Oczywiście, w Polsce stosunkowo niewielki odsetek społeczeństwa korzysta z iPhone'ów i iPadów. Ale kiedy aplikacja zostanie udostępniona na Androidach, wtedy można już spróbować zacząć działać na szerszą skalę, mając know how.

Część mediów już używa tej platformy do komunikowania się ze społecznościami. To oczywiście dopiero pierwsze kroki i eksperymenty, ale już teraz warto je obserwować, analizować, podpatrywać i myśleć, czy i jak zaadaptować je u siebie. Zatem kilka przykładów z amerykańskiego rynku.

Przykłady wykorzystania Clubhouse przez media:

  1. Insider stworzył ośmiogodzinne wydarzenie, którego jednym z punktów była rozmowa o cyfrowej kulturze.
  2. Yahoo Finance tworzy cotygodniowy klub dyskusyjny, gromadząc nawet 2000 uczestników.
  3. Cosmopolitan przygotował na początku marca spotkanie z projektantką Rebeccą Minkoff i współzałożycielem Naclo Apparel Jamie William, którzy pełnili rolę panelistów.

The more users there are on Clubhouse, the more opportunity there is for publishers to try and engage with audiences on yet another platform.

Dźwięk to przyszłość?

Clubhouse jest na razie ciekawostką i pewnie przez pewien czas nadal nią będzie. Nie wiadomo, czy trend wzrostowy zostanie utrzymany (obecnie ponad 10 milionów użytkowników), czy po otwarciu na użytkowników z urządzeniami funkcjonującymi na systemie Android znajdzie większą grupę stałych użytkowników.

Pytań jest bardzo wiele, ale też pojawiają się dyskusje na temat tego czy i jak można zmonetyzować Clubhause'a. Jedni upatrują w nim opcji cyklicznych spotkań z ciekawymi gośćmi, które mogłyby wzbogacić na przykład ofertę dla płacących użytkowników (chociażby w formie bonusu do abonamentu). Być może wkrótce pojawią się reklamy. To również byłaby możliwość do zarobku. A może będzie można tworzyć zamknięte i płatne pokoje rozmów?

Dlaczego to istotne?

Wbrew pozorom Clubhouse może namieszać na rynku. Warto, żeby wydawcy mieli oko na ten serwis. Twitter już ma i eksperymentuje ze swoim Clubhousem. Słyszeliście o Spaces? Służy dokładnie do tego samego, a więc głosowych rozmów grupowych z poziomu aplikacji Twittera. Na razie ta opcja jest testowana. W kwietniu ma zostać udostępniona użytkownikom szerzej.

Ostatnio pisałem, że Twitter kupił Revue'a, a więc platformę do tworzenia i dystrybucji newsletterów (ten biuletyn jest przygotowywany właśnie z jej wykorzystaniem). Coraz częściej newslettery stają się obiektem zainteresowań wydawców mediów. Teraz przyszedł czas na dźwięk, a tutaj na prowadzenie wysuwają się Clubhouse i Spaces. Bądźcie czujni i śledźcie trendy tak, jak robią to wielkie platformy cyfrowe i społecznościowe. One nie przegapiają okazji i korzystają z doświadczeń mediów. Czas, żeby także media nauczyły się rozumieć i korzystać z ich doświadczeń.

Prognoza

W USA urządzenia głosowe są nieporównywalnie bardziej popularne, niż w Polsce. Asystenci głosowi typu Amazon Echo, Google Home, Apple HomePod są tam wykorzystywani na coraz szerszą skalę. Pisałem o tym już w październiku 2019 roku na łamach Europejskiego Obserwatorium Dziennikarskiego.

Być może dlatego Clubhouse spotkał się tam z tak ciepłym przyjęciem. W Europie, a szczególnie w Polsce, tego typu technologia dopiero raczkuje. Użytkownicy urządzeń firmy Apple do dzisiaj nie mogą korzystać po polsku z Siri, a tego typu rzeczy utrzymują barierę wejścia do kolejnych usług głosowych na pewnym poziomie także sceptycyzmu, bo do używania głosu trzeba się przyzwyczaić. Pisanie przychodzi dużo łatwiej. Wiem, co piszę.

Bonus: Jeśli chcesz skorzystać z Clubehouse'a, to wiedz, że można się do niego dostać wyłącznie poprzez skorzystanie z zaproszenia. Mam do rozdania cztery. Napisz do mnie w tej sprawie i wyślę Ci jedno z nich. Kto pierwszy, ten lepszy. Będzie potrzebny mi do tego Twój numer telefonu. Jak się ze mną skontaktować? Szczegóły na końcu newslettera.

Twitter says it’s planning to launch its Clubhouse-like Twitter Spaces to everyone in April, allowing them to host their own audio chat rooms. It might take longer.

Co warto wiedzieć o Clubhouse?

Social Media Today

The social media service is tapping into the creativity, intimacy, and authenticity that audio can deliver, a trend that lies at the heart of the current golden age of podcasting.

Eksperymentów ciąg dalszy

To wydanie newslettera jest zachętą do tego, by skorzystać z Clubhouse'a i przekonać się na własnej skórze, jakie daje możliwości. Albo poczekać na Spaces i zaznajomić się z rozmowami głosowymi na Twitterze.

Warto jednak spojrzeć szerzej na "zabawę dźwiękiem" i zastanowić się, jakie wymierne korzyści może przynieść. Także (a może przede wszystkim) w kwestii monetyzacji. No i najważniejsze: komu może przynieść te korzyści, bo nie każdy będzie mógł, potrafił bądź chciał z nich skorzystać.

Są też inne metody na to, jak spróbować radzić sobie w cyfrowym świecie, zarabiać dzięki wpłatom społeczności oraz rozwijać płatną ofertę z korzyścią dla dziennikarstwa. Wszystko ma swoje dobre i złe strony. To oczywiste.

Kończąc ten wątek, polecam rozmowę w formie podcastu (Rozmowy Facebooka) z Tomaszem Smokowskim (Kanał Sportowy) i Anną Górnicką (Outriders) o tym, jakie oni zastosowali metody na zarabianie i jak się sprawdzają oraz, w których kierunkach planują podążać. Ich modele biznesowe różnią się diametralnie, bo i oba media są diametralnie różne. Dawka wiedzy na pewno jest spora, dlatego gorąco polecam.

O nowatorskich projektach mediowych, które skupiają się na budowaniu zaangażowanej społeczności rozmawiamy z Anną Górnicką z Outriders oraz Tomaszem Smokowskim z Kanału Sportowego.